LIKE A DIAMOND

 Like a diamond


Przyszła po to, by błyszczeć, 

Połyskiwać ogniście, 

Żeby ciemne zamieniać na jasne. 

Tak, by chór śpiewał o tym, 

I by życia przymioty 

Migotały choć trochę jej blaskiem. 


No to gong. W pierwszym akcie 

Ona błyszczy na trakcie

Jakby księżyc utkany ze złota. 

Słodka niczym cukierek 

-Szepcze chór akuszerek. 

Tylko gwiazdy coś nie chcą migotać. 


Drugi akt. Jest rodzinka. 

Mąż i dzieci, choinka. 

W centrum ona, błyszcząca perełka. 

W tle świątecznych szlagierów

Mruczy chór reniferów. 

Tylko nie chcą migotać światełka. 


Akt ostatni. Zmierzch nastał. 

Ona cała jest w blaskach. 

Odbijają się słońca zachody. 

Biały chór dudni za nią, 

Że shine bright like a diamond. 

Migotały przedsionki i diody.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NA MAKSA

DANCE

DZIEWCZYNA Z RYMEM