FRASZKI BEZCYKLICZNE

DO PROGRAMISTY
Tak żeś mi system dokładnie zmieniał
I tak przetwarzał w folderach dane,
Że mi przeniosło wszystkie marzenia
Z "Kopii roboczych" do "Odebrane".

PODANIE DO AMORA
Weź Pan kup łuki ciut mniej szerokie.
Bo wpadła w oko, lecz wyszła...bokiem.

PIERRE
Miał Pierre do świata troszeczkę żalu,
Że nigdzie nie chcą dać mu socjalu.
Przez długie lata miał status golca.
Dopiero w Polsce dostał Pierre dolca.

SUMA=RÓŻNICA
Algebraicznych działań kuriozum:
Dodana kasa. Odjęty rozum.

EMERYTURA POMOSTOWA

Najpierw składki,
Potem: z kładki.

DO MUZYKA
Nie ma znaczenia, po której stronie
Usadzisz dupę swą w orkiestronie.
Koncert od wieków ma schemat stały,
Więc pierwsze skrzypce grają cymbały.

PRAWO ZDOLNOŚCI
Wraz więc ze wzrostem umiejętności
(muzycznych bądź z zakresu słowa),
Zmniejszają inne się zdolności.
Szczególnie zdolność kredytowa.

PTASIE ODLOTY
Największy odlot mojej młodości:
Orła cień wespół z sępem miłości.

NATURALNA KOLEJ RZECZY

Tak się nam lato strasznie nagrzało,
Że ledwo ciepłe z liścia dostało.

RZEPKA
Pewien pan raz pewną panią
Chwycił mocno za kolano.
Dostał za to w mig po głowie:
Każdy SOBIE rzepkę skrobie!

DIETA PUDEŁKOWA

Trafiła do pudła.
I schudła.


ŻONA MYŚLIWEGO
A kiedy nie mógł sam złapać wilka,
To z gołą dupą szła w las Emilka.

A MÓWILI, ŻE ŻYCIE NIE JEST CZARNO-BIAŁE
Jakoś to tak się dziwnie układa:
Wychodzisz z czarnej i ... dupa blada.


D(R)ĄŻENIA MAŁŻEŃSKIE
W każdym przeto związku ten sam mamy schemat.
Gdy on drąży dynię, ona drąży temat.

STRACHLIWA
Przed żądzami wciąż tchórzyła,
Jednak szybko zaciążyła.
Bo skorzystał Kleofasek,
Gdy chowała głowę w piasek.


DO JĘZYKA
Czas już najwyższy, języku drogi,
Starej, poczciwej frazeologii
Po wielu latach odświeżyć wdzianko:
Miast figi z makiem – dać string z falbanką.

(HARCE)RZE

Zaczęli w namiocie.
Skończyli na miocie.

KANONY PIĘKNA
Brzmiało nam kiedyś wciąż spod ratusza
Piękne, donośne "Orkiestra tusz!".
Dziś, gdy z orkiestry została tusza,
Ratusz się musiał zmienić w retusz.

TYCIA TEORIA
I choć nie mogę całkiem wykluczyć
Tego, że tyję, bom jest żarłokiem.
Wiem też, że pańskie oko tuczy.
Cóż?! Spory tłum mnie mierzy wzrokiem!

NAGA PRAWDA

Odkąd przestał na nią łożyć,
Jednak ma co na się włożyć.

ZBOCZONY KOŃ
Uwielbiał wszystko, co było naGie:
Glinę i glebę, i geofagię.

PIĘĆIOZGŁOSKOWCEM MISTERNIE NAPISANY POEMAT NATURY IDEOLOGICZNEJ
O SYNU, CO CHCIAŁ BYĆ WEGETARIANINEM,
ALE NIE BARDZO POTRAFIŁ SPRZECIWIĆ SIĘ MIĘSOŻERNEJ ŻYWICIELCE

Żywiąc się zrazem, 
Żywił urazę.

OŚWIADCZENIE WIESZCZA

Na przetwarzanie jest moja zgoda.
Pieprzę Konrada. I Walę-Roda.

NATURA VERSUS KULTURA

Nie ma, w świetle anatomii,
Tych, co w cnotach, są niezłomni.
Wszak moralne kręgosłupy
Także wyrastają z dupy.

GRANICE ODMAWIANIA
Modły żarliwie tak odmawiała, 
Że potem panom już sił nie miała.

ODMIANA
Że rodzaj nijaki jest w zaimku "owo",
Zrozumiesz dopiero, gdy powiesz: "Teściowo".

CHODLIWY

Chodził i chodził po parlamencie,
Aż w końcu przeszedł. Ludzkie pojęcie.

GORĄCE KRZESŁO

Taką miłością swój stołek darzył,
Że mu się w końcu tyłek odparzył.
Dzisiaj więc dumnie sprawuje pieczę
Nad tą co piecze. (Ku...! Jak piecze!)

ZBIEGI OKOLICZNOŚCI
Tłumy się gapiów do sądu zbiegły,
Kiedy się sprawy dwóch zbiegów zbiegły.
A i sędziemu coś tam się zbiegło,
Po konsultacji tej sprawy z biegłą.

GRA DOSŁOWNA
Odkąd musiała na gwałt do lekarza,
Na słowa dużo bardziej uważa.

DOBRA ZMIANA KLIMATU

Nie ma co psioczyć, Kochani, na to, 
Że się w klimacie coś popieprzyło.
Skoro po zimie przychodzi lato,
Znaczy, że wiosen i nam ubyło.

PŁODNY POETA

Wciąż przychodziła do niego wena,
Wraz z nią kolejny owoc stroficzny.
Przyszła też wreszcie weny tej cena:
Przewlekły stan WENEryczny.


OD PRAWA DO LEWA
Nawet sam Mistrzu Jan Kochanowski,
Nie dźwignął odpraw by posłów polskich.

SZLIFOWANIE ZWIĄZKU

Związek, jak drewno, trzeba szlifować.
Więc szlifowali przez długie lata:
Ona go chciała utemperować,
On stale strugał wariata.


W POŁOWIE KONSEKWENTNA
Do zrozumienia dać mu chciała.
Początek zdania znowuż olała.

KSENIA FOBKA
Lęk przed obcymi wciąż odczuwała.
Nocą zaś sobie przypominała,
Jak narodowiec rzekł ze Służewca,
Że "Jeśli obcy, no to na-jeźdźca!"

MAŁA CZARNA
Przeszyta dreszczem
Darła się jeszcze.


ŻONOWNIK
A gdy publicznie go znieważono,
To nie pierdzielił się. Straszył żoną.


DZIEŃ NATKI
Nie kwiatki, ale pietruszki natki
Kupujcie matkom dziś na Dzień Matki.
Skoro dwie dychy stoją korzenie,
To natka również musi być w cenie.
Szybciej niż kwiatki rosną wydatki
Zróbmy więc dzisiaj Matkom Dzień Natki!
Kupcie bataty też trzy na raty,
Za chwilę przecież będzie Dzień Taty.

MIARKA
Główną miarą człowieczeństwa
Jest podobno głębia serca.
Lecz gdy miarka się przebiera,
Tylko męski ród zamiera.
Mierzą miarkę bacznie wzrokiem.
Znak, że serca ich głębokie.

PROHIBICJA PO POLSKU
Gdy widok win ci zmysł smaku muska,
Przetrwaj. Nie próbuj. To wina Tuska.

LEGENDA O LAJK-KONIKU POLSKIM
Zrodził z matki się i ojca.
Ot! I cała wielka bajka!
Ojcem był mdły lajkobiorca,
Matką - pierwsza lajkodajka.

DO SŁOWACKIEGO
Oprócz Aliny i Balladyny,
Po wielu latach i nas w maliny
Bez skrępowania wpuściłeś Pan,
Bo z dzieła ostał się ino dzban.

O DOBRYCH MANIERACH BARDZO ZWIĘZŁA FRASZKA
Czym jest etykieta, wie dziś głównie flaszka.

JAK DO TEGO DOSZŁO, NIE WIEM
Ziścił się piękny prezesa sen:
Osiągnęliśmy wspólny stan ZEN.

WYZNANIE ŚMIETANY TRZYDZIESTKI
Ponieważ dobrze się wtapiam w ciastka,
Warzę się rzadziej niż "osiemnastka".

UNIWERSALIZM JANA Z CZARNOLASU
Choć się zmieniają rządu ekipy,
Wciąż przeżywamy renesans lipy.

DIETA CUD
Skoro wytrwała na niej kobieta,
Znak, że to była poselska dieta.

DO KREMU
Tak żeś mi pory zwężał, że wrzeszczę,
Bo już się k... w żadne nie mieszczę!

NA WYBORCZĄ JEDYNKĘ
Pierwszyś po zerze,
Pierwszy pozerze!

MUZYCZNE REMEDIUM
Aby poprawić chorym nastroje,
Grano w szpitalu stare przeboje.
W mig wycofano jednak z oferty
Pieśń Szczepanika "Puste koperty".

DOBRA WRÓŻKA
Kiedy ją klient choć trochę urzekł,
Robiła rozkład nie kart, lecz nóżek.

ARYSTOTELESA ZASADA ZŁOTEGO ŚRODKA
Niewiarygodne, jak wielu malców
Ma tę teorię dziś w jednym palcu.

PROKTOLOGIA POLITYCZNA
Skoro mawiał jegomość:
"Byt określa świadomość",
Siedli w izbie więc w kucki,
By ulepszać byt ludzki.
Będą walczyć o tytuł:
"Specjalista od-bytu".

DAWCY NARZĄDÓW
Ona oddała mu swoją rękę.
A on dał nogę. Na Białołękę.

NA ZAGORZAŁĄ
Chcesz by zwiodła mnie twa poza?
Pauzę zrób. Najlepiej po: "za".

O DOBRYM WYCHOWANIU
Choć maniery są dziś passe,
A mdłe konwenanse bolą,
Wraca moda, by mieć klasę!
(O profilu disco-polo).

ENTOMOLOGIA STOSOWANA
Przy każdym uczuć większym podmuchu,
W ciele pań krzewi owadzie zło się:
Przez dwa tygodnie motyle w brzuchu,
Przez sto następnych zaś muchy w nosie.

O LITERATKACH
Po to zostaje się literatką,
By edukować człowiecze stadko.
Każdy wszak miewa myśli przebłyski
Przy literatce (ciul z tym, że z whiskey).

GŁUPOTA
Na nakaz krycia twarzy nie zważa.
Z dnia na dzień bardziej się bladź obnaża.

O POTRZEBIE WZMOŻONEJ HIGIENY
Przykład od zawsze z góry się toczy:
Umywa ręce i mydli oczy.

OLEJ
Skoro spadły ceny znów,
Może by coś wlać do głów?

DO KOBIETY TRZEBA MÓWIĆ WPROST
Pewien pan, co to zbyt długo pościł,
Rzekł: "Oczekuję jeno NAGOŚCI!"
Na odzew żony czekać nie musiał.
W mig przyszły Asia, Kasia i Lusia.








Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KRWAWA GOSPODYNI

NA MAKSA

DANCE