ZAPRZĘG MIKOŁAJA
ZAPRZĘG MIKOŁAJA Od wieków w głowach mamy dylemat: Czy jest Mikołaj czy też go nie ma? Tymczasem wciąż nam się wciska kity Nie w sprawie Dziada, lecz jego świty. Prawda jest taka, że renifery To nie są jakieś tam pomagiery, Tylko mężowie (dziś czworonogi), Którym Mikołaj przyprawił rogi. I wciąż się głowi team Mikołaja, Co mu ukręcić? Rózgę czy jaja... I gdy tak tężą zwierzęce mózgi, W wiosce wciąż słychać potworne bluzgi: "Wec mi ky ne sze! Agi ma fer ce!" Co po lapońsku znaczy mniej więcej: "Nie ciesz się Dziadu w czerwonych wdziankach, Siadały żony, siądą kolanka!"