FRASZKI ... "GdySpotki"


ANITKA
Kiedy Anitka spotka już Witka,
Niczym motyle drgają jelitka.
Im dłużej idzie z Witkiem przez życie,
Tym większe drgania czuje w jelicie.
Aż w końcu z każdym witkowym słówkiem,
Cierpieć zaczyna na jelitówkę. 

KAMA
Gdy Kama w końcu spotka Adama,
To niedostępna jest z Kamy dama.
I czeka, czeka biedny Adam,
Aż Kama wreszcie powie: "A dam!"
I wierząc bardzo w szczęśliwe jutro
Kupuje Adam swej Kamie futro.
Odtąd wyłania się już spod futra
Nie Kama-dama, lecz Kama-sutra.

DIANA
Gdy Diana wreszcie spotka Stefana,
On przed nią pada wciąż na kolana.
Lecz Diana ciężko padanie znosi,
Bo musi dziada do domu nosić.

ADA
Gdy Ada wreszcie spotka Konrada,
On do niej "Żabko" wciąż czule gada.
Nim Konrad stanie się Ady mężem,
Ona go czule nazywa "Wężem".
W ten oto sposób tworzą swą bazę
Pod "Nic ci, gadzie, nie ujdzie płazem".

IWONA
Gdy już Iwona spotka Egona,
To mu bez przerwy szepcze "I wanna".
Więc całe życie Egon z Iwoną
Dzielnie poznaje natury łono.
Potem kręgosłup go tak uciska,
Że musi jechać do uzdrowiska.
Tam nadal toczy łonowy bój,
Bo głupi wybrał Iwonicz Zdrój.

HONORATA
Gdy Honoratka spotka już Radka,
To są i kwiatki, i czekoladka.
Oboje lubią partnerskie związki,
Radek rozdziela więc obowiązki.
W kulcie imiennym dla HONORATY:
On bierze HONOR, a ona RATY.

TERESA
Kiedy Terenia spotka już Henia,
On pod jej wpływem bardzo się zmienia.
Tak często słyszy wszak od Teresy, 
Iż zadbać winien o interesy,
Że w mig rozwija własny interes.
Wśród wielu panien. Nie tylko Teres.

ANKA
Gdy Anka spotka już swego Janka,
To jest polanka, i jest Paul Anka.
A potem blaknie obraz polanki,
Lecz, co ciekawe - głównie u Anki.
Jan pielęgnować umie polanę.
Od progu woła: Anka! Polane?!

ANIELA
Kiedy Anielka spotka już Felka,
To go czaruje w swych pantofelkach.
Z czasem czaruje go coraz śmielej.
Śmielej zdejmuje też pantofelek.
Więc Felek drogi nie zauważa
Od pantofelka do pantoflarza.

EMILIA

Gdy już Emilka spotka Kamilka,
Jest sexi talia i sexi szpilka.
"Sexi" co prawda szybko ucieka,
Lecz talia czeka. Szpila też czeka.
Wróży Emilia z talii co chwilę,
Jak Kamilowi znowu wbić szpilę.

DANKA
Gdy Danka spotka już swego Franka,
To są i tańce, i przytulanka.
I tańczą razem. Z werwą, z polotem.
Lecz do wesela tylko, bo potem
Dance się nudzą wspólne balety.
Podła wybiera w domu parkiety.
A biedny Franek, tęskniąc za Danką,
Tanecznym krokiem sam idzie w tango.

BAŚKA
Gdy Bacha spotka już swego Gacha,
To wspólnie pieką świąteczne ciacha.
Czasem Gachowi wyjdą zakalce,
I wtedy Baśka grozi mu palcem.
Gach więc udaje się na zaplecze.
Z Kasią. Bo z Kasią mu się upiecze.

AGATA
A gdy Agatka spotka już Tadka,
To czas spędzają miło na statkach.
Statek Tadkowi się tak podoba,
Że chce z Agatą się ustatkować.
Nie wie, że życie przebiega tak:
Agatka - statek - statkować - wrak.

ZUZA

Gdy Zuzka spotka już swego Józka,
To jest i auto, i jest podwózka.
Józek ma przy tym dużą kulturę,
Więc daje Zuzce prowadzić furę.
I z dumą furę Zuza prowadzi...
Nocą. Gdy Józek źle się prowadzi.

ZOCHA

Gdy Zocha spotka już swego Rocha,
Roch Zochę kocha. Naprawdę kocha.
Zocha zaczyna potem mieć fochy,
Bo się jej nudzą te ciągłe "ochy".
Im bardziej prosi Rocha o "achy",
Tym częściej Roch je robi...Do Bachy.

IZABELA
Gdy Izabela spotka już Fela,
To jest wesele i gra kapela.
Lecz gdy spędzają wczasy w kurorcie,
Felek bez Izy bawi się w porcie.
I cierpi, cierpi wciąż Izabela.
Bo przez port Fela jest bez portfela.

KINGA

Gdy Kinga spotka już swego kinga,
Tańczy mu w stringach przy dźwiękach Stinga.
Potem dream wedding. A od weddinga
Rychło się Kinga zmienia w wikinga.

ELA

Gdy Ela spotka już przyjaciela,
On elokwencją ją onieśmiela.
A potem życie ze sobą dzielą,
Więc z elokwencji zostaje "Elo".

HALINA
A gdy Halina spotka Edwina,
To on hołubce przed nią wycina.
I szumią jodły im na gór szczycie,
I już się cieszą na wspólne życie.
A gdy zostaje tydzień do ślubu,
Baby Halinę ciągną do klubu.
Wierna Halina woli hołubce
W domu. Wszak Edwin jest gołodupcem.

FRANIA
Gdy Frania spotka już swego drania,
To w mig zdejmują z siebie ubrania.
Potem codzienność zastaje Franię,
I trzeba zrobić tych ubrań pranie.
Lecz Frania lubi prace domowe,
Pierze więc brudy i suszy głowę.

ZYTA

Gdy Zyta schwyta już faworyta,
To ciągle, ciągle jest niewyżyta.
Potem przychodzi prawdziwe życie,
I Zycie nudzi się ciut pożycie.
Więc i faworyt zmienia styl życia:
Z pożycia z Zytą w Żytniej spożycia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NA MAKSA

DANCE

DZIEWCZYNA Z RYMEM