SŁAWA, ZACHÓD I WYJAŚNIONA ZAGADKA


Sława, zachód i wyjaśniona zagadka


Piotr – gość miły i postawny
Chciał być sławny. Bardzo sławny.
Wybór padł na piosenkarza.
Będzie fejm i dobra gaża.

W czterech ścianach swej piwnicy
Nagrał utwór o ulicy.
Ot! Zwyczajna  pioseneczka
Z sentymentu do miasteczka.

Wtem się pojawiło „ale”:
Wszak dziś się nie liczy wcale
Dobry tekst i niezły bit.
Tylko sznyt. Zachodni sznyt.
Gdy chcesz być „best of the best”,
Bądź zachodni (znaczy: West)!

Rzekł więc Piotrek: „Muszę w mig
Znaleźć pseudo (czyli: nick).
Czuł Piotr w żyłach, że przy Piotrze
O fejm nawet się nie otrze,
W banku nie przybędzie zer.
Wybór zatem padł na „Pierre”.

Przez ów nick, co brzmiał z francuska,
Czuł Pierre jak go sława muska.
Czuł też to, że dla pieniędzy
Winno być Zachodu więcej:

„Tytuł piosnki mej – „Ulica”
Jakoś średnio mnie zachwyca.
Brzmi zbyt prosto, dość banalnie,
Niezbyt więc uniwersalnie.
„U” to kłopotliwa głoska.
Lepsza będzie nazwa włoska!
Włoska sztuka nie przemija.
Nie „Ulica” więc, lecz „Via!”
Z taką nazwą dla utworu,
Już odczuwam zew splendoru!”

Myśląc dalej o utworze,
Rzekł Pierre nagle: „O mój boże!
Samo słowo już „utwór”
To paskudny jakiś twór!
Zbyt się wiąże z poezyją.
Wiersze zaś zbyt banię ryją.
Chcesz poezji? Back to school!
To jest oldschool, a nie cool!
„Utwór” brzmi zbyt byle jak,
Wezmę więc angielskie „track”!

Tu Piotr skończył swą przemowę.
Wszystko było już gotowe:
Nick, Pierre, Via oraz track.
Czuł więc już sukcesu smak.

Lecz się musiał obejść smakiem,
Bo nie został debeściakiem.
Nie osiągnął też sukcesu,
Mimo tego WEST-rwetesu.

Dajmy spokój już z Zachodem,
Gdyż zupełnie mimochodem
Wyjaśniła się rzecz taka:
Co ma Pierr (nick) do Via (tracka)... 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KRWAWA GOSPODYNI

NA MAKSA

DANCE