DANCE

"DANCE"

Zmierzch. Więc naród wreszcie może
Zasiąść przy telewizorze.
Dzisiaj znowu precedens!
Nowy program z serii: dance.

Weekend. I znów ten stan błogi,
Gdy pod stołem chodzą nogi.
Weekend. Znów ta myśl gdzieś na dnie:
"Ona jest! I tańczy dla mnie!"

Grzmi z ekranów: dance, dance, dance!
Naród widzi wszak w tym sens.
Gwiazdy widzą każdy pens,
Więc też lubią: dance, dance, dance!

Czasem drżą jurorskie stołki,
Widząc nogi w wersji kołki,
Tułów sztywny jak kredens!
Mimo to trwa: dance, dance, dance!

Choć zmęczeni są po pracy,
Sił próbują też rodacy.
Skoro tańczą całe Stany,
Czas i Polsce ruszyć w tany!

Dance to dziś światowa sprawa!
I tu rodzi się obawa,
Czy dwadzieścia dance-edycji
Nie pozbawi nas tradycji?

Czy spodoba się dance Dance?
Danka woli polskie tańce.
Ma podejście całkiem zdrowe:
Kocha tańce narodowe.

Raz (gdy wyszła już z Różańca),
Jakiś Niemiec chciał do tańca
Porwać naszą skromną Dankę,
Lecz odrzekła tylko: danke!

Jej się marzy, by do tańca
Prosił Zbyszko ją z Bogdańca.
Z nim by było fantastycznie!
Skromnie i patriotycznie!

Tak już ze trzy lata czyha
Na oberka i na Zbycha.

Czasem tylko dla zabawy,
Aby nie wyjść całkiem z wprawy
Tańczy to, w czym widzi sens:
Tańce polskie (skrót: Pole Dance).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NA MAKSA

DZIEWCZYNA Z RYMEM