ROMEO I JULIA - HISTORIA DZISIEJSZA
ROMEO I JULIA – HISTORIA DZISIEJSZA
Balkon. A przy nim urocza babcia
W starej podomce i ciepłych kapciach
Sunie powoli w nieznaną stronę
Ze swym podręcznym małym balkonem.
Aż dnia któregoś po prostu stwierdza,
Że taki balkon to nie jest twierdza.
I że się czuje na tyle zdrowo,
By się nie trzymać go już kurczowo:
„Lepsza prawdziwa będzie weranda!
W duszy wciąż gra mi Wanda i Banda!
Rock&roll w sercu ciągle mi płonie.
Nie będę Julią już na balkonie!
Koniec z balkonem! Idź precz, cholero!
Zamieniam Julię w Alfa Romeo.
Najwyższa pora dać gazu w nogach
I śmigać dziarsko po polskich drogach!”
Wyrusza babcia na podbój szosy,
Po dwóch godzinach ma jednak dosyć.
Wkurza ją strasznie ten ruch powolny
Po jakichś starych ścieżynach polnych:
„Zanim skończycie tę autostradkę,
Prędzej przemieszczę się parostatkiem!
Chrzanić Montecchi i Capuleti.
Dawać szampana, puszczać confetti!
Pieprzę tę całą smętną klasykę!
Bikini wkładam. Płynę z Krawczykiem!”
I wypłynęli na wody dzikie,
Azję zwiedzili i Amerykę.
Zaś po tym bardzo niezwykłym rejsie,
Zameldowali się w mig na fejsie,
W uroczym mieście zwanym Werona
Z czułym podpisem: mąż oraz żona.
Biedzi się teraz niejedna głowa:
Jak się skończyła historia owa?
Może tragicznie jak w oryginale?
A może jednak dość niebywale?
Wietrze historii, spokojnie wiej...
#niewolnostracićjej…namniewolnostracićjej…
Komentarze
Prześlij komentarz