STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ


STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ

RAZ pewna bardzo wytworna lama
Do zabaw chciała znaleźć kompana.

Cóż! Co DWIE głowy, to wszak nie jedna.
Lama zaś była dosyć wybredna,
Więc gdy spotkała na drodze misia,
Co plótł TRZY po trzy (szczególnie dzisiaj),
Szybko stwierdziła, że woli koty
(Koty do zabaw mają ciągoty!
Lubią szaleństwa, no a poza tym
Zawsze spadają na CZTERY łapy).

Poszła z kotami więc do wąwozu.
Trochę jak PIĄTE koło u wozu
Czuła się z nimi jednakże lama.
Po chwili znów więc została sama.

Nie mówiąc kotom nic (nawet „cześć!”)
Rzekła do siebie: „Cóż! Pal to SZEŚĆ!
Jako, że nie ma tutaj nikogo,
Z kim czas swój mogłabym spędzać błogo,
To na kompana wybieram siebie!
Z sobą się czuję jak w SIÓDMYM niebie.
Skoro jest ze mnie ÓSMY cud świata
Nie potrzebuję do zabaw brata!”.

Strasznie nudziła się potem lama,
Żałując trochę, że wciąż jest sama.
A przecież wie to nawet i cielę:
Jeśli się bawić, to z przyjacielem!
Lecz nasza lama zarozumiała
Ni w pięć ni w DZIEWIĘĆ tu pasowała.

Czas się pożegnać więc z lamy wątkiem.
Szkoda! Bo przyjaźń to strzał w DZIESIĄTKĘ!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NA MAKSA

DANCE

DZIEWCZYNA Z RYMEM