BAJKA O ZBŁĄKANEJ KRÓLEWNIE


BAJKA O ZBŁĄKANEJ KRÓLEWNIE
Z cyklu: Kiedy marzenia stają się rzeczywistością...

Hen za górami i hen za morzem
Żyła królewna w królewskim dworze.

Bardzo urocza, pomocna, miła,
Acz ją wyprawa stale korciła.

Razu pewnego poszła przed siebie,
Przygód poszukać na obcej glebie.

Kwieciem pachnąca, skąpana w słońcu,
Powrócić chciała już po miesiącu.

Nazbyt fantazji puściła wodze
I się zgubiła gdzieś tam po drodze.

Długo szukała swych stron rodzinnych,
Bo w tych krainach nieznanych, innych
Nikt! Nikt nie wiedział, że jest królewną,
Chociaż nią była. I to na pewno!

Tymczasem ciągle ludzie nieznani
Mawiali do niej: Przemiła Pani,
Dziewczyno droga, Panno urocza.
Łzy narastały w królewny oczach,
Bo przecież była ona królewną,
Taką prawdziwą. Tak, tak! Na pewno.

A że królewną prawdziwą była,
Do królewskiego życia tęskniła:
Do sukien pięknych, berła, korony.
-„Tutaj zaś wszędzie zwykłe matrony,
Którym skromniutka, państwowa płaca
Nie daje nawet śnić o pałacach!”

Stale królewna zatem płakała.
Ze łzami w oczach wciąż przemierzała
Kolejne kraje, miasta, ulice.
Wreszcie trafiła ... na Bronowice*.

To właśnie tutaj wszak usłyszała
To, co tak bardzo usłyszeć chciała.

Dość bełkotliwą co prawda mową,
Niemniej ktoś krzyknął za nią „Królowo!!! ”.

-„Długo czekałam wszak na to słowo,
W końcu ktoś mówi do mnie: Królowo”.

-„Królowo złota, pożycz dwie blaszki,
Wciąż nam brakuje nieco do flaszki”.

Prędko królewna za się spojrzała
I egzotyczny duet ujrzała.

-„Miast szat wszak zdobią ich fatałaszki”.
-„Dorzuć królowo złota do flaszki”.

-„Barwę na twarzach mają różową”.
-„Do flaszki dorzuć złota królowo”.

-„I ten aromat…Czyżby duchota?’
-„Dorzuć do flaszki Królowo złota.
Kłaniać będziemy się tobie z niska.
Możesz pójść z nami za blokowiska.
My podzielimy się z tobą łupem.
Lufę wraz z nami strzelisz. Z przytupem.
Perła już stygnie. Wraz z Luksusową.
To jak? Dorzucisz trochę, królowo?”.

Słysząc o perłach i o luksusach,
Wać Mość skupiła się na pokusach,
Z sukni srebrniki cztery wyjęła,
Swych towarzyszy pod boki wzięła,
Mówiąc te słowa: - „Cóż inne kraje
Warte są przy tym? Tutaj zostaję.
Dzięki wam jestem osobą nową.
Już nie królewną. Tylko…królową”.


* Bronowice - dzielnica Lublina 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KRWAWA GOSPODYNI

NA MAKSA

FRASZKI BEZCYKLICZNE