KUKUŁKA
KUKUŁKA Tik i tak, i tik i tak… Trach! I z budki wypadł ptak! Ta, co zwykłe krzyczy: ku-ku! Dziś zrobiła sobie kuku. Stąd panika: kto? I jak? Da godzinom teraz znak? Tak i tik, i tak i tik, Miała swój kukułka tik! Tik i tak, i tik i tak! Trzeba ją zastąpić wszak! Smutne mają teraz miny I minuty i godziny. Tylko dziecko wreszcie luz ma, Bo już nikt nie krzyczy: Ósma! Tik i tak, i tik i tak! Który ją zastąpi ptak? Szybko się zleciały ptaki: Gile, drozdy oraz szpaki. Przyleciały też jaskółki Na zastępstwo dla kukułki. Cóż, że niosły wieść radosną, Pomóc mogły tylko wiosną. Po nich przybył bocian zatem. Ten mógł pomóc tylko latem, A do tego krzyczał wściekle Zamiast „ku-ku!” jakieś „kle-kle!” Tu zrodziła się myśl nowa, By do budki weszła sowa. Chociaż miała dużo mocy, Pracowała tylko w nocy. Ciągle więc dudniło w uchu: Jest już północ! Hu-hu, hu-hu… Poproszono więc koguta I rozbrzmiała nowa nuta: Kuku...