RUDA GERTRUDA
RUDA GERTRUDA Nie była gruba, ani też chuda. Dumnie nosiła imię Gertruda. Sierść miała krótką i całkiem rudą. Dawniej mieszkała gdzieś pod Ostródą, Lecz zawiedziona designem budy, Wyprowadziła się spod Ostródy I zamieszkała w zgiełku i wrzawie, Za to w Warszawie. Modnej Warszawie. Zaprosił ją tam przed trzema laty Przesympatyczny chłopiec kudłaty, Który – jak z moich danych wynika, Od zawsze chciał mieć w domu jamnika. Odtąd żelazną tworzyli parę: Marek – Gertruda. Gertruda – Marek. Jako, że Ruda była jamniczką, Miała nadzwyczaj przyjazne liczko I niebywałe bardzo zdolności, Czym w osłupienie wprawiała gości. Gdy się coś bowiem ważnego działo, Tak wydłużała jamnicze ciało, Że zajmowało aż dwie ulice. Zazdrosne były więc gąsienice, Węże, dżdżownice, kałamarniczki O możliwości naszej jamniczki. Kiedy wieczorem się rozciągała, Cztery pokoje aż zajmowała, A biedny Marek przez godzin osiem Czesał jej długie (choć kr...